Założyciel i patron działającego od 2014 r. jedynego w Polsce Centrum Zimbardo (Katowice).
W 1971 r. prof. Zimbardo wraz z grupą współpracowników przeprowadził jeden z najbardziej znanych eksperymentów w historii psychologii - stanfordzki eksperyment więzienny.
W piwnicach Wydziału Psychologii Uniwerytetu Stanforda zainscenizowano więzienie, w którym zamknięto 24 zdrowych psychicznie studentów wybranych spośród ochotników, jacy zgłosili się do wzięcia udziału w eksperymencie. Podzielono ich losowo na dwie grupy - więźniów i strażników. Eksperyment miał pokazać znaczenie wpływu sytuacji społeczne na zachowanie jednostki. Uczestnicy eksperymentu zaczęli wcielać się w przypisane im role. Strażnicy zaczęli postępować brutalnie i sadystycznie w stosunku do więźniów, pojawiły się zachowania patologiczne. W nocy
z piątego na szóstego dnia eksperymentu więźniowie wzniecili bunt. Następnego dnia prowadzący zdecydowali się zakończyć przewidziany na czternaście dni eksperyment ze względu na obawę utraty kontroli nad sytuacją.
W piwnicach Wydziału Psychologii Uniwerytetu Stanforda zainscenizowano więzienie, w którym zamknięto 24 zdrowych psychicznie studentów wybranych spośród ochotników, jacy zgłosili się do wzięcia udziału w eksperymencie. Podzielono ich losowo na dwie grupy - więźniów i strażników. Eksperyment miał pokazać znaczenie wpływu sytuacji społeczne na zachowanie jednostki. Uczestnicy eksperymentu zaczęli wcielać się w przypisane im role. Strażnicy zaczęli postępować brutalnie i sadystycznie w stosunku do więźniów, pojawiły się zachowania patologiczne. W nocy
z piątego na szóstego dnia eksperymentu więźniowie wzniecili bunt. Następnego dnia prowadzący zdecydowali się zakończyć przewidziany na czternaście dni eksperyment ze względu na obawę utraty kontroli nad sytuacją.
Eksperyment został opisany w książce prof. Zimbardo "Efekt Lucyfera" oraz doczekał się ekranizacji w 2015 pt. "The Stanford Prison Experiment"
Autograf prof. Zimbardo udało mi się zdobyć osobiście - wręcz nie mogę uwierzyć w swoje szczęście. Napisałem do prof. e-maila, na którego dostałem odpowiedź, że za tydzień będzie w Polsce i zaprasza mnie na panel dyskusyjny.
To było niesamowite móc z nim porozmawiał, bo pomimo wieku, profesor był bardzo aktywny, błyszczał swoim geniuszem a co ważniejsze - każdemu z zainteresowanych poświęcił czas.
Zdobyty: osobiście, z dedykacją na książce, plus podpisane zdjęcie
Data: 21-05-2018
Miejsce zdobycia: Kraków
Oryginalny: tak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz